[FOTO] Sześć rozbitych samochodów. Popołudniowa kumulacja na S-52

Nie jest to pierwsza taka sytuacja, że drogowcy w godzinach największego szczytu rozstawiają zwężenie na najbardziej ruchliwej drodze ekspresowej w okolicy i zabierają się za malowanie pasów lub inne czynności, które spokojnie można, gdy ruch jest zdecydowanie mniejszy. Tak było i dziś, gdy około godziny 15.00 na wysokości węzła "Francuska" drogowcy zabrali się za odświeżanie poziomego oznakowania. Momentalnie utworzył się korek, który błyskawicznie się powiększał. Na wypadek nie trzeba było długo czekać.

Na pasie w stronę Żywca, na wysokości sklepu Decathlon zderzyły się cztery pojazdy. Zawinił kierowca Forda, który zbyt późno zobaczył korek. Najechał na tył Volvo, a to z kolei dobiło do Opla. Na końcu był Volkswagen, który otrzymał uderzenie w tył od Opla. Do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie o wypadku drogowym. Interweniowały wszystkie służby ratunkowe. Szczęśliwie nikt nie został poważnie ranny.

Kilkanaście minut później doszło do kolejnej krasy, która miała miejsce po przeciwnej stronie jezdni. Skoda Fabia zderzyła się z Toyotą Yaris (samochód nauki jazdy). Do szpitala przewieziono instruktora, który uskarżał się m.in. na ból kręgosłupa. Policjanci przeprowadzili czynności pod kątem wypadku drogowego. O dokładnej kwalifikacji zdarzenia (wypadek lub kolizja) będzie można mówić po szczegółowych badaniach.

Podsumowując, utrudnienia w ruchu trwały blisko trzy godziny, uszkodzonych zostało sześć samochodów, jedna osoba trafiła do szpitala. Ale to nic. To tylko szczegóły, bo najważniejsze jest to, że mamy już pomalowane pasy...